„Szacunek do samego siebie i poczucie własnej wartości, najtajniejsza broń duszy, jest istotą człowieczeństwa; ktoś ich pozbawiony jest odczłowieczony, oderwany od ludzkości i zdegradowany.” – Laura Hillenbrand, Niezłomny
W to jakże piękne niedzielne popołudnie, siedząc przy kawce i czerpiąc ciepłe promyki słońca, przeglądając codzienne wiadomości i inne duperele, naszła mnie taka myśl. Czymże jest szacunek i dlaczego często jest tak, że ludzie nie szanują bliźnich, czy zdają sobie sprawę, że tym samym nie szanują siebie?
W pierwszej kolejności mojego wywodu, wypadałoby odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest owy szacunek. I w tym miejscu każdy myśli, co mnie znowu nawiedziło, bo przecież to jest tak oczywista sprawa, że nie ma nad czym się rozwodzić, a ja zaś pieprzę od rzeczy (najwidoczniej lubię). Otóż nie wszystko, co wydaje się być oczywistym, w rzeczywistości takie jest. Przede wszystkim ten wzięty na tapetę szacunek, z całą pewnością nie jest naszą cechą wrodzoną, a jest on umiejętnością, którą musimy nabyć. Jeśli wynieśliśmy go z domu i od dziecka był on wpajany to całe szczęście, ale jeśli nie to czas najwyższy się tego nauczyć, co wcale nie jest proste i nie spadnie na nas z dnia na dzień.
Ktoś kiedyś powiedział, że żeby wymagać czegoś od innych, należy najpierw wymagać od siebie. I z szacunkiem tak właśnie jest, żeby nauczyć się szanować kogoś, trzeba umieć szanować siebie.
Co za pierdoły opowiadam? Kolejna oczywistość, bo jak można nie szanować siebie…
I tu będzie zaskoczenie. Właśnie że można i często nieświadomie pozbawiamy siebie szacunku…
Jeśli stawiamy siebie w sytuacji, która nam nie odpowiada, która sprawia, że jesteśmy nieszczęśliwi, która poniekąd sprawia ból, poniżamy samych siebie, obdzieramy siebie z godności. Jeśli prosimy się o uczucia, o poświęcenie nam czasu, zainteresowanie, uwagę, wsparcie, narzucamy się – nie szanujemy siebie. Jeśli nie potrafimy odmawiać, robimy coś wbrew sobie to również siebie nie szanujemy. Szanując siebie nie zwracamy uwagi na to co ktoś o nas pomyśli, bo ważniejszym jest co myślimy o sobie my sami i nie jest to wbrew pozorom podejście egoistyczne. Szacunek do siebie jest wtedy, kiedy akceptujemy siebie, kiedy nasze dobro jest ponad wszystkim, kiedy nie boimy się być asertywni, kiedy bierzemy odpowiedzialność za swoje decyzje, kiedy nie dajemy się sprowokować, kiedy cenimy swój czas i swoją prywatność, kiedy żyjemy w harmonii z samym sobą.
A jeśli już potrafimy szanować siebie samego, to potrafimy szanować również innych, zaś jeśli szanujemy i siebie i innych to inni będą szanować również nas.
O szacunek nie warto nigdy prosić, a jeśli ktoś nas nie szanuje to powinniśmy odciąć się od takich osób chociażby z szacunku do samych siebie…
„Podążaj za trzema rzeczami: szacunkiem dla innych ludzi, szacunkiem dla siebie oraz odpowiedzialnością za wszystkie swoje czyny”. – Dalajlama
Święte słowa…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety żyjemy w czasach gdzie mało kto szanuje nie tylko innych, ale i siebie. A poza tym pojęcie szacunku można przerobić na swoja modłę, tak by nawet do najbardziej skurwysyńskiego żywota pasowało. Ale pomyśl jak pięknym bylby świat gdybyśmy szanowali siebie na wzajem i miejsce w którym żyjemy… Rozmarzyłem sie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację, byłoby pięknie, ale na to wpływu już nie mamy 🙂
PolubieniePolubienie
Nie, świata nie zmienimy,ale to nie znaczy .że musimy sie ze wszystkim godzić 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Macie rację, świata nie zbawimy, dlatego warto zacząć od własnego podwórka. Często zauważamy wiele „nie tak” u innych, a sobie nie przyglądamy się. Jestem już starsza i dopiero próbuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam Dalajlamę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba